Trądzik to problem nie tylko nastolatków, ale i wielu dorosłych. W obydwu przypadkach ta popularna choroba skóry dość często pozostawia po sobie nieestetyczne przebarwienia i blizny. Dowiedz się zatem, jak możesz sobie z nimi poradzić oraz dlaczego warto powierzyć leczenie specjaliście.
Choć wydawać by się mogło, że problematyczny jest jedynie okres burzy hormonów, to jednak przebyty trądzik nierzadko pozostawia po sobie również konsekwencje w postaci przebarwień i głębokich blizn. O ile plamy można przykryć podkładem, o tyle szpecące ślady potrądzikowe ukryć jest już trudno. Nierówna, chropowata struktura przebija nawet pod grubą warstwą makijażu. Na szczęście nowoczesna medycyna estetyczna ma na to sposoby.
Leczenie blizn potrądzikowych – dlaczego warto robić to pod okiem specjalisty?
Warto podkreślić, że przebarwienia i blizny to nierzadko efekt samodzielnego lub niewłaściwego leczenia trądziku. Częste wyciskanie zmian, lekceważenie stanów zapalnych, stosowanie nieodpowiedniej pielęgnacji, która zamiast wyciszać zaostrza objawy, podrażnia lub narusza warstwę hydrolipidową naskórka – to tylko nieliczne przyczyny powstawania blizn. Natomiast przebarwienia mogą być efektem np. braku właściwej ochrony przeciwsłonecznej lub stosowania niektórych zabiegów z użyciem nieodpowiedniego stężenia substancji leczniczych.
Podobnie jest z leczeniem blizn i przebarwień. Źle dobrana kuracja w najlepszym wypadku może nie przynieść pożądanych zmian, natomiast w najgorszym – znacznie pogorszyć wygląd skóry. Dlatego niezwykle pomocny jest dermatolog, który nie tylko zdiagnozuje problem, zbada głębokość blizn, ale i zaleci indywidualnie dopasowaną kurację, która efektywnie zadziała na problem. To właśnie lekarz może przeprowadzić wiele skutecznych terapii z użyciem lasera czy środków chemicznych.
Skuteczne terapie na blizny potrądzikowe
W szybkim, skutecznym leczeniu blizn i przebarwień prym wiodą lasery frakcyjne ablacyjne oraz nieablacyjne. Do pierwszej grupy zalicza się Re:Pair i iPixel, natomiast do drugiej należy Icon Max 1540 i Lux 1540. Różnica między technologiami polega na tym, że lasery nieablacyjne nie doprowadzają do przerwania ciągłości naskórka, dzięki czemu są mniej inwazyjne i pozwalają pacjentowi bezzwłocznie wrócić do codziennych zajęć. Nie oznacza to jednak, że są mniej skuteczne. Urządzenie doprowadza do mikrouszkodzeń wewnątrz skóry i stymuluje fibroblasty do produkcji kolagenu i elastyny. Co więcej, uszkodzone komórki zostają zastąpione nowymi, dzięki czemu możliwe jest szybkie spłycenie blizn i zredukowanie przebarwień.
Natomiast lasery ablacyjne doprowadzają do odparowania wody z naskórka oraz skóry właściwej, czego efektem jest powstawanie mikrouszkodzeń. Dzięki nim organizm inicjuje silne procesy naprawcze, które doprowadzają do powierzchownej, jak i głębokiej przebudowy twarzy.
Dobór zabiegu jest zależny od dermatologa. Nie zawsze jedynym skutecznym rozwiązaniem jest laser ablacyjny – wielu pacjentów uzyskuje zadowalające efekty także w przypadku wariantu nieablacyjnego.